Castillo de San Pedro de la Roca UNESCO

Okolice Santiago de Cuba zaczynamy poznawać od El Cobre i znajdującej się tutaj bazyliki Nuestra Senora de la Caridad (Pani Miłosierdzia). Górujący nad miastem kościół słynie z figurki Miłosiernej Dziewicy z El Cobre. Figurka znaleziona przez miejscowych rybaków charakteryzuje się rozłożystą szatą i jest znana na całej Kubie. Uznana została za patronkę Kubańczyków. Jest odpowiedzialna za liczne cuda i bardzo czczona przez wiernych. Bazylikę odwiedził m.in. papież Jan Paweł II i Franciszek. W kościele znajdują się liczne wota od wiernych którzy uważają, że zostali obdarowani łaskami przez Miłosierną Dziewicę. W okolicy panuje duża bieda wynikająca z zamknięcia głównego źródła dochodów miejscowych czyli kopalni miedzi (cobre to miedź). Działała ona od XVI wieku do 2001 roku. Jeśli ktoś przywiózł z sobą jakieś rzeczy do rozdania to jest to dobre miejsce żeby to zrobić. Dzieci są wdzięczne za kredki i długopisy a dorośli nawet za używane ubrania. Jeśli ktoś z czytelników wybiera się do tego kraju to naprawdę warto zabrać jakieś przedmioty codziennego użytku dla miejscowych lub kilka dodatkowych koszulek. Ludzie nie są natarczywi ani nachalni. Proszę ale po odmowie odchodzą. Nie proszą o pieniądze a o jakieś rzeczy. Często nieproszeni odwdzięczają się jakimiś drobiazgami np. muszelkami czy miejscowym peso kubańskim z wizerunkami bohaterów rewolucji dumnie opowiadając o znajdujących się na nich postaciach. Dobrym pomysłem jest zabrać z sobą takie ubrania które można już tam zostawić. Będzie lżej wracać z pustym plecakiem.

Kolejne miejsce to Castillo del Moro, czyli okazała twierdza na skale broniąca dostępu do zatoki i Santiago de Cuba. Twierdzę w XVII wieku wybudowali Hiszpanie i nie ma sobie równych na całej Kubie. Wstęp kosztuje 5 peso, niestety gdy my tam byliśmy to trwał remont i nie mogliśmy wejść do jej wnętrza. Obiekt znajduje się na liście UNESCO i miał za zadanie chronić miasto przed piratami. Z twierdzy nazwanej na cześć zarządcy miasta który zlecił jej wybudowanie roztacza się cudowny widok na zatokę. Znajduje się ona na trasie podejścia samolotów do lotniska - taka dodatkowa atrakcja dla spottersów. Przelatują naprawdę nisko.

Przed odwiedzeniem miasta jedziemy jeszcze na chwilę na cmentarz Santa Ifigenia. Pochowano tutaj takie sławy jak członków rodziny Bacardi czy członków grupy Buena Vista Social Club. Jednak większość ludzi przyjeżdża tutaj zobaczyć grób Fidela Castro. Zgodnie z jego wolą nie ma żadnego mauzoleum a jedynie ogromny głaz. Wojsko pilnuje porządku i defiluje przed grobem. Na raz pod głaz mogą podejść tylko trzy osoby. Kubańczycy robią sobie przy nim selfie. Na koniec oglądamy ściągniecie ogromnej flagi z masztu i w końcu na miasto.

Jest już po zachodzie słońca i robi się bardzo szybko ciemno. Słońce zachodzi niemal pionowo. Spacerujemy oświetlonymi uliczkami. Warto zobaczyć główny plac miasta Parque Cespedes z ogromną katedrą Nuestra Senora de la Asuncion. Obecna katedra wybudowana została w XIX wieku, jednak już od XVI wieku znajdowała się tutaj świątynia. Była ona jednak wielokrotnie plądrowana i niszczona przez piratów. Można też w okolicy zobaczyć dom Fidela Castro czy fabrykę rumu Bacardi. Deptakiem Enramadas dojdziemy do nabrzeża gdzie znajduje się ogromny napis CUBA, przy którym wielu turystów robi sobie pamiątkowe zdjęcie.

Zdjęcia (34)

Komentarze (0)