Zdążyliśmy dojechać do Alty przed zamknięciem muzeum. Wstęp do tego przybytku to 280 koron za naszą rodzinę. Kilka ścieżek prowadzi pośród skał ozdobionych rysunkami przed przeszło sześcioma tysiącami lat. Wtedy na południu powstawała cywilizacja Babilonu a na północy rysowali ludziki na skałach. Jak to często bywa, rysunki odkryto przypadkiem i do dzisiaj trwa ten proces. Dlatego część z nich jest niemal na podwórkach sąsiednich gospodarstw. Na początku, dla lepszej widoczności, rysunki barwiono czerwona farbą. Na szczęście zaniechano tego w zgodzie z oryginałem, chociaż trzeba przyznać, że te niepomalowane są naprawdę czasami trudne do zobaczenia. Ciekawe miejsce, warte odwiedzenia.