Opuszczamy Kiszyniów i jedziemy w stronę domu. Po drodze chcemy zobaczyć tradycyjną mołdawską wioskę Butuceni. Znajduje się ona w zakolu rzeki Reut, w historycznej krainie Orheiul Vechi. Kiedyś istniało tutaj wiele skupisk ludzkich. Można znaleźć ślady bytowania Daków czy ruiny tatarskiej twierdzy. Nas najbardziej zainteresowały skalne klasztory. W okolicy jest ich aż pięć. W miękkiej skale mnisi mieli doskonałe warunki do wykuwania swoich cel. Było to na tyle proste, że przed wiekami zamiast domów ryło się pokoje w tej skale. Samochód zostawiliśmy przy muzeum Orheiul Vechi i spacerem idziemy w stronę skalnych klasztorów. Mnisi przenieśli się już do klasycznych zabudowań, a po kamiennych celach pozostały tylko dziury w skale. Nad jedną z cerkwi stoi dzwonnica z której rozpościera się przepiękny widok na Park Narodowy Orgiejów. Polecam stronę parku. Można tam znaleźć wiele cennych wskazówek. Jeśli ktoś zostaje na dłużej to polecam rowerowe wycieczki dobrze oznakowanymi szlakami.
Za koniec schodzimy na drugą stronę wzgórza do wspomnianej wioski Butuceni. Jest to klasyczna mołdawska wieś. Powstaje tu coraz więcej nowych ale stylizowanych pensjonatów. Widać, że coś się dzieje tu w temacie turystyki.