Od Liechtensteinu było tak blisko więc zawitaliśmy jeszcze tutaj. Trochę chcieliśmy przyoszczędzić na autostradzie i 50km postanowiliśmy przejechać lokalnymi drogami (W Szwajcarii istnieje tylko roczna winieta - około 180zł). Miało to swój urok ale trwało dwa razy dłużej. Wszędzie teren zabudowany, a nie uśmiechało nam się płacić tutaj mandatu.
Samo St. Gallen jest bardzo starym miastem którego początkiem była pustelnia Św. Galla. Powstała ona w VIII wieku i teraz jej miejsce zajmuje barokowe opactwo Św. Galla. Opactwo swoją drogą jest bardzo piękne i wielkie. Jednak szczerze mówiąc nas chyba bardziej zauroczyło samo stare miasto. Małe uliczki, średniowieczne budowle i charakterystyczne, pięknie zdobione wykusze. Bardzo miło było spacerować w takich okolicznościach. Co dwa kroki sympatyczne kawiarenki, sklepiki itp. Nie mogliśmy sobie odmówić przystanku w jednym z takich miejsc.