Wcześnie rano pobudka i na granicę. Wielka niewiadoma, naczytaliśmy się tyle na różnych forach na temat przekraczania granicy z Rosją, że niczego nie jesteśmy pewni. Pewnie mijamy długi ogonek ciężarówek. Wszystkie stoją na poboczu i na coś czekają. Podjechaliśmy jako pierwsza osobówka. Przywitało nas czerwone światło no i zaczyna się czekanie.
Teraz będzie kilka porad dla przekraczajàcych rosyjską granicę po raz pierwszy. My pomimo pierwszego miejsca siedzieliśmy tam 1.5h z czego przynajmniej pół godziny przez nieświadomość gdzie, co i jak.
Najpierw byli Łotewscy pogranicznicy. 15 minut oczekiwania na zielone światło. Oczywiście nikt do ciebie nie wyjdzie, musisz sam biegać do okienek. Pan przejżał paszporty wysłał do celnika. Celnik spytał czy chcemy coś oclić i posłał do Rosjan. I tu dopiero się zaczyna. Po pierwsze pogranicznik spał. No to pukam do okienka. Obudziłem go pukaniem i pan pyta ilu pasażerów bo za daleko do samochodu. Dał nam deklaracje do wypełnienia i wysłał do innego okienka. Tam pani odebrała ulotki przybiła pieczątki i do celnika. Ten daje kolejną ankietę dotyczącą czasowego wwozu samochodu. Trzy razy ją wypełniałem bo za każdym razem coś było nie tak. Oczywiście wszystkie papiery trzeba zatrzymać aż do wyjazdu z Rosji. Ponad to na pierwszej z ankiet trzeba klepnąç pieczątkę meldunkową. Biurokracja.... Ale w końcu jesteśmy w Rosji. No prawie możemy jechać. Jeszcze tylko opłata za drogi 300 rubli płatne tylko gotówką! Dlatego warto być przygotowanym na to bo na miejscu kurs wymiany jest zabójczy.
-----------------
Droga do Pskowa jest bardzo dobrej jakości. Łatwo dojechać do samego centrum w którym już z daleka widać kreml. Zaparkować można pod samymi murami od wschodu po drugiej stronie małej rzeczki. Spacerkiem wzdłuż murów dochodzi siè do głównego wejścia naprzeciwko którego sto pomnik Lenina. Na kremlu główną atrakcją jest ogromny sobór Troicki. Najbardziej charakterystyczna budowla Pskowa, miejsce pochówków miejscowych książąt. Na wewnętrznych murach zachowała się jedna kurtyna która osłaniała mury.
Około 3km na południe zobaczyć można kompleks Monastyru Mirożskiego. W soborze Przemienienia Pańskiego zachowały się freski reprezentujące tzw. szkołę pskowską. Niestety poniedziałek jest dniem zamkniętym i soboru nie można zwiedzać.