Jeszcze nie skończyłem opisywać poprzedniej podróży. W ogóle nie dodaję podróży w których nie odwiedzamy nowego kraju. Wszystko z braku czasu. Dlatego tym razem postaram się być na bieżąco. W końcu najświeższe wspomnienia są najbardziej wyraźne.
Plan jest taki: przez Amsterdam do Vancouver, później Vancouver Island. Kolejny skok Victoria i myk do Calgary. Tam przede wszystkim Góry Skaliste. Będzie to mój pierwszy raz z kamperami. Po wszystkim jeden dzień w Toronto - Kanada bez Niagary to jak Watykan bez Papieża ;) Później do domu raz jeszcze przez Amsterdam.
Jedziemy z dwoma zaprzyjaźnionymi rodzinami. Na wszystko mamy niemal trzy tygodnie.