Do Mińska dojeżdżamy późnym wieczorem. Przywitała nas dosyć mocna ulewa. Po mieście, przynajmniej nocą, nie jeździ się źle. Drogi są bardzo szerokie i jak na stolicę puste. Niestety przez deszcz co jakiś czas dosyć głębokie kałuże. Mieliśmy małe problemy z noclegiem. W końcu mieszkamy bardzo niedaleko polskiej ambasady. W zasadzie biało-czerwoną flagę widzimy przez okno.
Poszliśmy na jakąś późną kolację na Plac Zwycięstwa korzystając z przerwy w opadach.
25 sierpień
Dzisiaj całodzienne spacerowanie po mieście. Przez Plac Zwycięstwa, Park Kupały i operę do wyspy łez. W okolicy wyspy łez znajduje się coś na kształt odbudowanego starego miasta. Mińsk w trakcie II WŚ został niemal całkowicie zbombardowany. Niemal tylko tyle pozostało z jego dawnej zabudowy. Jest tam kilka sympatycznych kawiarenek. Dalej mniej więcej wzdłuż Prospektu niezależności w stronę Placu Niepodległości. Tam przywitał nas Lenin ściskający berecik. Troszkę pojeździliśmy metrem, jakieś miejscowe przysmaki itp i tak nam upłynął dzień w stolicy. Na koniec trochę rozrywki w miejscowym parku i wesołym miasteczku ;) Stąd znowu przegonił nas deszcz. Mieliśmy ochotę zobaczyć Mińśk nocą (poprzedni wieczór i iluminacja na Placu Zwycięstwa zapowiadała się ciekawie) ale niestety lało dosyć mocno. Idziemy więc do naszego miejsca odpocząć. Jutro opuszczamy Białoruś.