Dzisiaj długi odcinek przed nami, na szczęście na Słowenii niemal w całości autostradą. Jedziemy do Ljubljany, stolicy Słowenii. Droga wzdłuż Balatonu obfituje w ciekawe i malownicze miasteczka. Niestety nie mamy czasu się tam zatrzymać, ponieważ wstaliśmy później niż zakładaliśmy i musimy się spieszyć. Z Zosią to jest tak zawsze, jak możemy spać to wstaje skoro świt, jak trzeba wstać wcześnie to śpi jak zaczarowana ;) Przed granicą zatrzymaliśmy sie jeszcze, żeby zatankować samochód (320Ft/l ON) i pozbyć się węgierskiej waluty. Zosia skorzystała na tym najwięcej, obłowiła się w zabawki.