Czas na przywitać Węgry.
Kupujemy winiety, zaczęło nam się spieszyć, Zosia robi się niespokojna. Na Węgrzech funkcjonują tzw. e-winiety. Kupuje się tylko "paragon" bez przyklejanie czegokolwiek na szyby. Niestety daliśmy się wpuścić w maliny i zapłaciliśmy w euro, gdzie doliczono sobie niezłą prowizję. Następnym razem płacimy kartą! 4 dni kosztują 1530Ft.
Jeszcze tylko zmiana pieluszki i dalej.