Najgorsze w wycieczce na Ukrainę jest to, że dwa razy, o dwa za dużo, trzeba przekraczać granicę Polski z Ukrainą. Teraz gdy jest to granica Unii przeprawa trwa jeszcze dłużej. No ale po kilku godzinach siedzenia w autobusie, kontroli paszportów i miłej rozmowie z celnikiem jedziemy dalej...