Przed południem docieramy do naszego dzisiejszego celu: Tropical Island. Doskonały plan na biznes. Stary hangar w którym budowano sterowce przerobiono na kryte baseny. Jes duszno, wilgotno i ciepło. Ludzi co niemiara. Ale jest przyjemnie. Rozkładamy kocyki na piasku i idziemy nacieszyć się słodkowodnym "morzem". Jest wszystko co dzieciom i dorosłym do szczęścia potrzeba: pasek, woda, zjeżdżalnie, restauracje i sklepy z pamiątkami. Odmaczamy się do oporu, aż do zamknięcia dla gości "jednodniowych". Można zarezerwować sobie nocleg na terenie obiektu i korzystać ze wszystkiego na okrągło, ale my wybraliśmy nocleg poza wyspą. Godny polecenia pensjonat Museumsherberge Glashütte. Jest tam muzeum szkła, mały staw, miejsce na grilla i rano smaczne śniadanie.