Niestety pora wracać. Po drodze jeszcze kilka ciekawych miejsc na Węgrzech.
Pod Mohaczem w 1526 rozegrała się bitwa która zadecydowała o losach całego państwa. To tutaj Turcy sromotnie pokonali Węgrów z królem Ludwikiem II Jagiellończykiem na czele. Sam król utopił się w wezbranym potoku uciekając z pola bitwy.
Jest to jedno z najstarszych miast na Węgrzech, szczycące się 900 letnią historią.
Przez nieszczęsną porażką było tez ważnym ośrodkiem handlowo-rzemieślniczym dla Węgrów. Po bitwie stał się ośrodkiem administracyjnym Turków. Po wyzwoleniu przez Chrześcijan osiedliły się tutaj różne grupy etniczne. Każda budowała swoja dzielnicę i świątynię. Byli kalwini, byli prawosławni i byli katolicy. Ta mozaika do dzisiaj jest dostrzegalna jeśli popatrzy się na wszystkie świątynie miasta. Dzisiaj większość budowli pochodzi z początku XX wieku, z okresu międzywojennego. Miasto było kilkakrotnie pustoszone przez wylewający Dunaj.