Miejsce konfliktów probrytyjskich unionistów i zwolenników zjednoczenia Irlandii.
Zatrzymaliśmy się na ulicy Shankill. Jedno z miejsc gdzie konflikt na ulicach widoczny jest gołym okiem. Wszystkie mury ozdobione są muralami o politycznym wydźwięku. Ogólnie sprawia wrażenie strasznie zaniedbanego miejsca. Całości dopełniają powybijane szyby i opuszczone kamienice.
Z ulicy Shankill doszliśmy do centrum, gdzie zobaczyć można m.in. ratusz, słynną wieżę zegarową, jakieś kościoły i w zasadzie reszta jak w każdym większym mieście ;)
Obiadek i można jechać dalej.