Lecimy, tym razem z naszą córeczką Zosią, na tygodniowy urlop do znajomych.
Plan zakłada lądowanie w Dublinie, objazd wyspy m.in. przez Belfast, zatokę olbrzyma na zachód, później może coś na północy i wylot po tygodniu z Dublina z powrotem do Krakowa.