Miasto w którym narodziła się idea olimpiady. To tutaj rozpala się ognisko przed świątynią Hery, skąd później ogień jest niesiony w sztafecie do zapalenia znicza olimpijskiego. Do dzisiaj zachował się olbrzymi stadion z marmurowymi blokami startowymi. Niestety po większości świątyń i budynków pozostały zwalone kolumny, ale ogrom tych kamiennych bloków już przytłacza.
Wjeżdżając na parking spotkaliśmy rodaków z Łodzi.
W trakcie zwiedzania ruin zostaliśmy ochłodzeni przez deszcz, to był chyba jedyny raz kiedy Kasia nie zabrała z samochodu torebki, a właśnie tam był parasol ;)