Zgodnie z rada Grekow nie jedziemy juz dzisiaj do Aten, chociaz przejechalismy przez przedmiescia stolicy. Wybralismy okoliczna miejscowosc, zeby sie tutaj poplatac po nadmorskim bulwarze, zjesc smaczna kolacje i odpoczac przy winie przed jutrem. Jutro z samego rana chcemy pojechac do Aten. Miejscowi radza, zeby zostawic gdzies samochod i do centrum dostac sie metrem. Zobaczymy, moze w niedzielny poranek nie bedzie tak tloczno. Zyczcie nam powodzenia ;)
Licznik w lini prostej wyglada dosyc optymistycznie, natomiast samochod pokazuje juz przebytych 3900 km.