Gdy GPS pokazał nam, że pozostałe 20km będziemy jechać 2 godziny zapowiadało się ciekawie. Do Rylskiego Monastyru prowadzi bardzo wąska i kręta droga. Jednak te wskazania to lekka przesada, nie było aż tak źle.
Przed Monastyrem nie było już żadnego samochodu. Cały Monastyr to w zasadzie samodzielna wioska, jest tu i posterunek policji, piekarnia i straż pożarna.
Monastyr jest wart przebytych zakrętów, pięknie położony wśród wysokich gór.
Nocleg znaleźliśmy w Rile, miasteczku położonym kilkanaście kilometrów przed Monastyrem. W rodzinnym hoteliku w którym zjedliśmy pyszną regionalna kolację.