Po przekroczeniu granicy zatrzymaliśmy się, żeby zatankować, kupić winietki i coś przekąsić. Podobno najtańsze paliwo w Rumuni nie jest wcale takie tanie. 5.26 lei za ropę, przy czym lej do złotego jest niemal 1:1 więc czar prysł ;( Z winietami też był problem, dopiero któraś tam stacja od granicy je sprzedawała (MOL), miesięczna 28lei, potrzebny jest dowód rejestracyjny i jest to tylko taki wydruk do kontroli, nie przykleja się jej nigdzie, są jeszcze tygodniowe, ale nam potrzeba kilka dni więcej. A jedzenie chciały nam ukraść jakieś bezpańskie psy, których tutaj jest pełno.
Strasznie tęsknimy za Zosią.
Przekraczając granicę przejechaliśmy 610km w 8 godzin, od 8 do 17. Nie, nic nie pokręciłem, tutaj teraz jest godzina do przodu.