Dojazd do cerkwi dobrze oznaczony. Na końcu drogi znajduje się duży parking, przy parkingu budka w której urzęduje przewodnik, który może nas oprowadzić po cerkwiach, można także samemu pospacerować po okolicy. My wybraliśmy drugą opcję. Wąska ścieżka delikatnie wspina się w górę, zataczając duże koło w końcu dotarliśmy do wykutego kościoła, jak się okazało przewodnik doszedł już tam krótszą drogą, pilnuje kościoła i kasuje za wejście. Po drodze mijaliśmy kilka mniejszych grot jednak kościół to całkiem inna bajka. Wszystkie ściany zdobią piękne freski, szkoda, że nie można robić zdjęć, ale jak zwykle w takich sytuacjach szukamy jakichś pocztówek, które uchwycą piękno wnętrza. Do parkingu dochodzimy już stromymi schodkami, tajna drogą przewodnika ;)